Przepis wypatrzony w którymś z programów kulinarnych już jakiś czas temu. Niestety nie pamiętam w jakim, ale przepis z moimi drobnymi zmianami ostał się na dysku. Robiłam obie wersje i obie są świetne. Placek nadaje się na zakończenie rodzinnego niedzielnego obiadu. Babeczki natomiast jako słodki akcent kolacji dla znajomych, kiedy późniejszą porą nie chce wam się już bawić w krojenie i podawanie indywidualnych porcji.
Składniki:
Na 12 małych babeczek albo 1 duży placek o średnicy ok. 24
cm
Ciasto:
2 ½ szklanki mąki
½ łyżeczki soli
110 g zimnego masła
110 g margaryny
2 łyżki soku z cytryny
ok. ½ szklanki zimnej wody
Nadzienie:
8 szklanek wydrylowanych wiśni
2 szklanki cukru
szczypta mielonego cynamonu
ok. 2-3 łyżek mąki kukurydzianej
mała garść płatki migdałów (niekoniecznie)
1 jajko wymieszane z 2 łyżkami zimnej wody
cukier brązowy i cynamon do posypania
Przygotowanie:
Przygotowujemy ciasto. Mieszamy mąkę z solą. Mąkę siekamy z
pokrojonym masłem i margaryną (nożem na stolnicy, ewentualnie w malakserze), aż
ciasto przybierze konsystencję okruchów. Dodajemy sok z cytryny oraz wodę i wyrabiamy.
Robimy spłaszczoną kulkę z ciasta, owijamy folią plastikową i wkładamy do
lodówki na 30 min.
Wiśnie zagotowujemy z cukrem i cynamonem. Gotujemy na małym
ogniu 15 min często mieszając. Mąkę kukurydzianą rozrabiamy w ¼ szklanki zimnej wody (może być potrzebne
więcej). Potrzebujemy konsystencji rzadkiej pasty. Dodajemy ją do gotujących
się wiśni i mieszamy bardzo dokładnie. Zostawiamy jeszcze chwilę na ogniu
czekając, aż nasze wiśnie zgęstnieją. To
jak gęsta ma być masa zależy od waszych upodobań, im więcej mąki tym masa gęstsza. Pamiętajcie
jednak, aby dodać jej tylko tyle, ile tak naprawdę potrzeba dla uzyskania
odpowiedniej gęstości. Jej posmak nie robi dobrego wrażenia. Odstawiamy do ostygnięcia.
Rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni C, jeśli pieczesz małe babeczki, a do 200
stopni C, jeśli pieczesz duży placek. Dzielimy ciasto w proporcji 2:1. Blat opruszamy mąką i rozwałkujemy większą
część ciasta na grubość ok. ½ cm. Wykładamy nim jedną dużą formę do tartej o średnicy 23
cm albo 12 małych foremek na muffinki tak, żeby ciasto zachodziło wysoko na
ścianki. Brzegi ciasta obcinamy i wypełniamy wiśniowym nadzieniem uzupełnionym ewentualnie
o małą garść płatków migdałów. Rozwałkowujemy drugi kawałek ciasta i przykrywamy
nim duży placek albo wycinamy kółka odpowiedniej wielkości i przykrywamy nimi
babeczki. Na środku robimy nacięcie nożem w kształcie krzyżyka. Smarujemy
wierzch roztrzepanym jajkiem i wodą, posypujemy brązowym cukrem i cynamonem.
Babeczki pieczemy 5 min w temp. 190 stopni C i ok. 15 minut w temp. 175 stopni
C, a duży placek 10 min w temp. 200 stopni C i ok. 30 min w temp. 175 stopni C,
aż wierzch będzie złotawy. Studzimy przed podaniem. Smacznego!
* Możecie użyć też wiśni mrożonych. Jeszcze z nich nie korzystałam, ale efekt powinien być podobny, jeśli rozmrozicie wcześniej wiśnie na sitku. Pamiętajcie, aby dobrze wyważyć ilość mąki!
Dooskonałe ciasto i małokaloryczne, polecam !
OdpowiedzUsuń