Sałata na jesień pełna koloru. Wymaga wcześniejszych przygotowań, ale jest tego warta. Jeśli spędzasz szarą, jesienną sobotę w domu, a wieczorem ktoś ma wpaść na wino, zrób ją. Na pewno znajdziesz nie całą godzinę w ciągu dnia na przyrządzenie dyni, buraka i dressingu. Idealna jako element kolacji. Sprawdzi się też jako lekki, ale pożywny lunch (jeśli chcesz zabrać ją do pracy, przygotuj warzywa dzień wcześniej). Niestety nie zapisałam proporcji, więc ilość warzyw najlepiej ocenić "na oko". Natomiast w przypadku dressingu zacznijcie od równych proporcji każdego ze składników i potem ufajcie już swoim kubkom smakowym. Zrobię ją na pewno jeszcze raz i wtedy przepis uzupełnię o dokładne proporcje.
Składniki:
mieszanka sałat (ja użyłam roszponki, rukoli i młodego
szpinaku w równych proporcjach i sprawdziło się idealnie)
dynia
buraki
czerwona cebula
ser kozi o konsystencji twarogu (bez skórki)
orzechy włoskie
czosnek
świeży sok z pomarańczy
oliwa
sól i pieprz
Dressing:
oliwa
miód (najlepiej płynny, smak zależy od waszego uznania)
musztarda Dijon
czosnek
sok z cytryny
świeży sok z pomarańczy
świeża bazylia
sól i pieprz
Przygotowanie:
Rozgrzewamy piekarnik do ok. 200 stopni C. Myjemy dokładnie
buraka, owijamy go folią aluminiową i wkładamy do piekarnika. Burak średniej
wielkości piecze się ok.40min, więc można to zrobić wcześniej. Dynię obieramy i
kroimy w paski lub kostkę (kształt, który chcemy widzieć w naszej sałacie). Pokrojoną
dynię wkładamy do naczynia żaroodpornego, dodajemy starty czosnek, podlewamy
oliwą i sokiem z pomarańczy, solimy i pieprzymy. Dokładnie mieszamy, aby nasze
kawałki równomiernie obeszły przyprawami i wkładamy do piekarnika bez przykrycia.
Czas pieczenia dyni często bardzo się różni w zależności od jej początkowej
twardości do wielkości pieczonych kawałków. Dlatego trzeba regularnie sprawdzać
czy nasza dynia jest już dobra. Powinna być leciutko twardawa, tak żeby
kawałki nie rozpadały się zupełnie przy próbie ich podniesienia. Kiedy dynia
jest gotowa, wyjmujemy ja i studzimy. Nie wylewajcie jednak soków z dna
naczynia, dodamy je później do naszego dressingu. Upieczonego i ostudzonego buraka (ma być po
prostu miękki i wtedy jest gotowy) obieramy ze skórki (warto założyć
jednorazowe rękawiczki, żeby potem nie męczyć się z szorowaniem dłoni) i kroimy
w cienkie plastry, które z kolei kroimy na 4 części lub na pół. Czerwoną cebulę
kroimy w piórka. Orzechy bardzo grubo siekamy. Składniki dressingu mieszamy,
nie zapominając aby dodać troszkę soków z pieczenia dyni (ok.2 łyżek na moją sałatę dla 4 osób). Sałatę
mieszamy z dressingiem (zostawiamy troszkę sosu) w
dużej misce, wykładamy na półmisek i układamy po kolei: dynię, buraki, pokruszony
kozi ser, cebulę i orzechy. Podlewamy resztką sosu. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz